Okazuje się, że fiskus zapewnia solidne wpływy do budżetu państwa nie tylko poprzez skuteczne ściąganie podatków. Znaczącym „zarobkiem” organów podatkowych są bowiem również opłaty za interpretacje podatkowe. W jaki sposób fiskus zmusza przedsiębiorców do dokonywania większych przelewów? Na to pytanie odpowiada Bartłomiej Kuźniar – Koordynator Projektów Inwestycyjnych w firmie Saveinvest Sp. z o.o. – portal www.saveinvest.pl.
Czym jest interpretacja podatkowa?
Mechanizm interpretacji podatkowych został stworzony po to, by wyjaśniać wszelkie wątpliwości, rodzące się na gruncie obowiązującego prawa podatkowego. Mogą z nich skorzystać zarówno przedsiębiorcy, w tym osoby prawne, jak i osoby fizyczne nieprowadzące działalności gospodarczej. Rzecz w tym, by rozwiać wątpliwości oraz przekonać się o tym, czy poszczególne podmioty rozumieją przepisy i czy właściwie je stosują. Interpretacja wydawana jest przez Krajową Informację Skarbową. Może dotyczyć zarówno zdarzeń, które już miały miejsce, jak i hipotetycznych zdarzeń z przyszłości. Interpretacje podatkowe wydawane są w terminie około 3 miesięcy od dnia złożenia wniosku, chociaż jedna z odsłon tarczy antykryzysowej wydłużyła organom czas do 6 miesięcy od złożenia wniosku.
Dlaczego warto uzyskać interpretację podatkową?
Wydane interpretacje podatkowe mają olbrzymią moc. To mechanizm, który może skutecznie zabezpieczyć interesy prawnopodatkowe podatnika. Jak bowiem powszechnie wiadomo przepisy podatkowe nie należą do najbardziej czytelnych i przejrzystych. Ordynacja podatkowa, ustawa o PIT, CIT, VAT i szereg innych regulacji zawiera wiele nieścisłości, a także wielokrotnych odniesień do innych przepisów. To wszystko sprawia, że „zwykli śmiertelnicy” mają problemy z ich zrozumieniem. Zresztą problem ten dotyczy nawet profesjonalnych pełnomocników, w tym radców prawnych i adwokatów. Najwięcej wątpliwości pojawia się przede wszystkim na gruncie prowadzonej działalności gospodarczej. Indywidualne interpretacje podatkowe mają zatem dać podatnikom potwierdzenie, że ich koncepcja w zakresie rozumienia prawa jest dobra lub zła.
Ile kosztuje opłata od wniosku?
Co do zasady indywidualna interpretacja podatkowa nie kosztuje wiele. Wniosek podlega bowiem opłacie w wysokości 40 złotych. W przepisach Ordynacji podatkowej wskazano, że opłata dotyczy każdego wniosku. Fiskus nieco inaczej rozumie jednak ten zapis. Przykładem może być chociażby sytuacja, w której podatnik występuje o interpretację na temat podziału działki rolnej na mniejsze i ich sprzedaży. Nowopowstałych działek jest aż sto, ale rzecz jasna podatnik składa jeden wniosek o interpretację, bo przecież stan faktyczny jest identyczny, a dzielona działka tylko jedna. Fiskus chce jednak osobnej opłaty za każdą powstającą działkę. Dodatkowo wobec tego, iż jest to zdarzenie przyszłe, opłatę mnoży razy dwa. W efekcie zamiast 40 złotych opłata wynosi 200 razy więcej.
Miliony na interpretacje podatkowe…
W praktyce zatem organy administracji skarbowej robią wszystko, żeby z jednego stanu faktycznego wysnuć szereg różnych problemów, uzasadniających podwyższenie opłaty. Najgorsze jest przy tym to, że jeżeli podatnik nie dopłaci brakującej sumy, to fiskus nie rozpatrzy wniosku albo wyda interpretację w bardzo ograniczonym zakresie. Oczywiście jest rozwiązanie tej sytuacji. Podatnik może bowiem zwrócić się o pomoc do sądu. Jak powszechnie wiadomo jednak sądy nie działają szczególnie szybko, a zwłaszcza w dobie panującej pandemii. W konsekwencji załatwienie sprawy, która miała być błahostką, zajmuje trzy lub cztery lata.
Więcej problemów polskich podatników
Innym problemem podatników w odniesieniu do wydawanych interpretacji podatkowych są liczne odmowy wydania takiego dokumentu. Fiskus bowiem zasłania się klauzulą obejścia prawa. Przy jej użyciu organy skarbowe mogą zakwestionować czynności, które potencjalnie dają podatnikowi korzyści podatkowe. Jeżeli zatem fiskus uzna, że działanie podatnika ma na celu uniknięcie podatku, może odmówić wydania indywidualnej interpretacji podatkowej. Tutaj teoretycznie też istnieje pewna furtka w postaci opinii zabezpieczającej. Ten mechanizm kosztuje jednak 20 tysięcy złotych.
Dyrektor Operacyjny
Absolwent studiów na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie na kierunku Gospodarka Przestrzenna oraz studiów podyplomowych z Szacowania Nieruchomości na Akademii Górniczo - Hutniczej, które pozwoliły mu zdobyć cenne doświadczenie przy tworzeniu i uchwalaniu planów miejscowych. Praca pośrednika natomiast pozwoliła mu poznać specyfikację rynku nieruchomości. Połączenie doświadczenia i wiedzy z zakresu tworzenia aktów prawa miejscowego, obrotu nieruchomościami, jak i ich profesjonalnej wyceny procentuje na stanowisku Dyrektora Operacyjnego.
