Podział quad usum to określenie często spotykane w dziedzinie nieruchomości. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę z tego, co tak naprawdę oznacza. Na czym właściwie polega podział quad usum? Kiedy jest opłacalny? Na te pytania odpowiada Robert Tomaszewski – Prezes Zarządu w firmie Saveinvest Sp. z o.o. – portal www.saveinvest.pl.
W nowych inwestycjach struktura właścicielska jest najczęściej uporządkowana. Domy jednorodzinne mają z reguły jednego, maksymalnie dwóch właścicieli. Z kolei w budynkach wielolokalowych każdy otrzymuje przynależne mu mieszkanie, a do dyspozycji wszystkich mieszkańców są dodatkowe części wspólne, w tym hala garażowa oraz korytarze. W starych kamienicach zdarza się jednak, że niby każdy ma własne mieszkanie, a jednak nie do końca jest ono jego. Prawnie do wszystkich właścicieli nieruchomości należy bowiem jej całość. Wówczas przyda się podział quad usum. Chodzi w nim o techniczny podział nieruchomości z uzgodnieniem, w jaki sposób i kto może korzystać z jej poszczególnych części. To forma wyznaczenia granic bez formalnego wydzielenia poszczególnych lokali.
Na podstawie umowy quad usum wszyscy współwłaściciele nieruchomości zobowiązują się do przestrzegania pewnych, ustalonych w tym kontrakcie reguł. Ustalają zatem na przykład, że pan Kowalski będzie korzystał z mieszkania położonego na parterze, pan Nowak z mieszkania na pierwszym piętrze, a pani Kaczmarek z mieszkania na trzecim piętrze. Pozostali współwłaściciele nie mogą przy tym w żaden sposób ingerować w korzystanie z tych, wydzielonych przestrzeni. Nie można zatem nagle wejść do sąsiada z parteru i przemalować mu ściany, chociaż w praktyce wszyscy są właścicielami całości nieruchomości. Oczywiście w podziale quad usum może chodzić nie tylko o podział mieszkania wielolokalowego, ale również pola lub innego rodzaju nieruchomości. Podział quad usum może zatem dotyczyć nie tylko korzystania z nieruchomości, ale również pobierania z niej pożytków.
Warto jednak pamiętać o tym, że podział quad usum niesie za sobą nie tylko prawa, ale również obowiązki. Osoba, której przydzielono daną część nieruchomości musi bowiem ponosić wszelkie wydatki, związane z eksploatacją i utrzymaniem tej części. Jeżeli trzeba zatem zrobić remont – odmalować mieszkanie lub naprawić instalację elektryczną – osoba, która otrzymała część nieruchomości w ramach podziału quad usum koszt tych czynności musi ponieść samodzielnie. Jednocześnie w nieruchomości mogą istnieć przestrzenie wspólne, których utrzymanie nadal obciąża wszystkich właścicieli. Nie będzie zatem tak, że nagle dach kamienicy musi remontować tylko jeden ze współwłaścicieli – podkreśla Robert Tomaszewski.
Przepisy nie wyznaczają konkretnej formy zawarcia umowy quad usum. Ten kontrakt może zatem zostać sporządzony pisemnie, ale również ustalony ustnie lub w sposób dorozumiany. Oczywiście jednak najbezpieczniejszą formą jest ta pisemna. W przypadku sporu zdecydowanie ułatwia udowodnienie pewnych racji. Warto też postawić na umowę w formie aktu notarialnego lub z podpisami notarialnie poświadczonymi. Dzięki temu możliwe stanie się ujawnienie umowy quad usum w dziale III księgi wieczystej nieruchomości, a zarazem objęcie jej rękojmią wiary publicznej ksiąg wieczystych. A co zrobić, gdy porozumienie się z pozostałymi współwłaścicielami nie jest możliwe? Wówczas można wystąpić do sądu. Do podziału quad usum może bowiem dojść także na podstawie orzeczenia sądowego. Istnieje jednak jeden wymóg. Współwłaściciele występujący z roszczeniem do sądu powinni mieć przynajmniej połowę udziałów w nieruchomości.
W kontekście podziału quad usum warto też wskazać, że posiadanie udziału w prawie własności nieruchomości na poziomie 10 procent nie jest równoznaczne z otrzymaniem do korzystania 10 procent powierzchni nieruchomości. Podział quad usum może bowiem zostać ustalony dowolnie. Wszystko zależy od dobrej woli wszystkich współwłaścicieli. W praktyce zatem nawet osoba mająca 1 procent udziału w prawie własności nieruchomości może korzystać z jej połowy albo jeszcze większej części – stwierdza Robert Tomaszewski.